Pierwsze wrażenie po wejściu " O mój Boże, ale to wielkie", ponad 400 wystawców z Polski i zagranicy m.in. z Litwy, Rosji, Chin, Turcji czy Włoch. Sala podzielona była na 4 sektory, także po wcześniejszym sprawdzeniu interesującego nas wystawcy, łatwo można było go namierzyć :)
źródło: http://amberif.amberexpo.pl |
A teraz kilka faktów o Amberif:
~ To już 23 edycja tego wydarzenia odbywająca się w Gdańsku, która cieszy się ogromną popularnością;
~ Targi przeznaczone są głównie dla osób prowadzących działalność gospodarczą, związaną z biżuterią;
~ Obowiązują wejściówki, które otrzymamy po wypełnieniu formularza na stronie i znowu musimy mieć swoją działalność;
~ Aby móc robić zdjęcia potrzebujemy pozwolenia organizatora i oczywiście zgody wystawcy;
~ Większość wystawców sprzedaje tylko w ilości hurtowej, dlatego wymarzony pierścionek może stać się nieosiągalny;
~ Na niektórych stoiskach ceny podane są w Euro za sztukę lub gram.
źródło: http://amberif.amberexpo.pl |
źródło: http://amberif.amberexpo.pl |
źródło: http://amberif.amberexpo.pl |
A teraz kilka słów o stoisku, które skradło moje serce :) (dodam, że to jedyny wystawca, który umożliwił mi zrobienie zdjęć ), to oczywiście Labera :) i stanowisko C220.
Pierwszy od razu zachwycający widok to witrynka z gotową biżuterią i kryształkami Swarovski Element. Piasek, muszelki nawiązujące do morza i te pastelowe perełki , same pozytywne skojarzenia :) Sami przyznajcie, że prezentuje się fenomenalnie, jak dla mnie duży plus za kreatywność :)
Dla leniuchów, znalazłam kilka gotowych propozycji.
Od zawieszek z kamieni naturalnych ze srebrnymi elementami
po gotowe bransoletki, kolczyki wykonywane ręcznie, a także
jak dla mnie HIT tego lata, cieniutkie bransoletki na gumce wykonane z kryształków, sama skusiłam się na kilka kolorów ;)
Przechodząc dalej, napotykamy właśnie to po niżej. Stałam parę minut, wręcz śliniąc się na widok tych korali z najgłębszych zakątków oceanów, agatów we wszystkich kolorach tęczy , pereł od samego Neptuna .
Długo zastanawiałam się jak nazwać to zdjęcie, ale już wiem "Ściana marzeń", jak wybuduje dom to jeden z pokoi, zamiast tapety na ścianie czy jakiegoś koloru farby będzie miał właśnie sznury kamieni :D
Kolejna ściana, a na niej jadeity,uleksyty, masa perłowa i pewnie jeszcze coś czego nie rozpoznaje.
Konsekwencja w rozkładaniu sznurów powala, chapeau bas dla osób tworzących ten pastelowy raj.
Żałuje, że nie skusiłam się na jeszcze kilka :( Ale to nic będzie
pretekst, żeby wybrać się do Labery :D Jeżeli kiedykolwiek będziecie
mieli okazję zawitać do Gdańska to Labera na Elizy Orzeszkowej 2 powinna stać się waszym numer 1 na liście miejsc do zobaczenia :)
Widzimy się już po świętach, dlatego też
Wesołego "Alleluja" :)